murdermile
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mgiełki niebytu
|
Wysłany: Nie 18:59, 16 Gru 2007 Temat postu: Poboczni. |
|
|
Simon Teodor Dahill [zm.]
Jedyna osoba, którą Laraine kiedykolwiek tak naprawdę kochała – w końcu spędziła z nim rok swojego życia, mając go za przygotowanie do przyszłego życia – tak to już jest w życiu człowieka, że na pewne rzeczy zwraca się uwagę dopiero wtedy, kiedy się je straci, podczas gdy wcześniej pełnią jedynie rolę marginesu. Jaki był? Zdystansowany do świata oraz ludzi – buntownik przeciwko stereotypom, próbujący stworzyć swój własny, lepszy świat – marzyciel, idealista; zakochany po uszy, co przyczyniło się poniekąd do jego śmierci, wytrwały w swoich działaniach; w głębi duszy chłopiec, który wciąż jeszcze nie dorósł do tego, by być mężczyzną. Dlaczego zginął? Dlatego, że był kimś, kto próbował to wszystko odwrócić, zapobiec tragediom.
W końcu to tacy podczas wojny giną jako pierwsi, są zbyt łatwym celem. Wciąż żyje w pamięci Laraine, ale to już za mało – nigdy nie miał okazji posmakować życia w pełni, mimo tego, że sam nie zawinił w niczym.
Gregory Thomas Reid
Człowiek, któremu wszystko się udaje. Od zawsze był istotą awansu, szedł tylko do przodu, nie oglądając się wstecz – pozornie dżentelmen w każdym calu, tak naprawdę – tchórz, który nie lubi sam brudzić sobie rąk. Czasami nachodzą go ponure myśli o osobach, którym zniszczą życie, a sumienie odzywa się boleśnie – ale topi je w alkoholu, bo tak przecież najprościej. Nieco zagubiony w tym wszystkim, co sam poniekąd stworzył, chciałby zasnąć i obudzić się innym człowiekiem – ale mimo tej świadomości wciąż brnie w to bagno dalej, pociągając za sobą pozostałych. Zafascynowany panną Narett, choć tłumaczy, że to jedynie chwilowy pociąg – nigdy nie zastanawiał się nad założeniem rodziny, bo wydaje mu się to tylko uciążliwym obowiązkiem. Jedynak, egoista. Właściwie nie wie, co znaczy „kogoś kochać” – to jedno z pojęć, które jest mu znane wyłącznie ze słowników.
|
|